Tych kilka zdjęć to próba dialogu, nieporadnego miejscami w swej wypowiedzi, to zaledwie szept wśród westchnień weneckich obrazów Pawła Kosickiego, którego "Stazione di Venezia" stało się inspiracją do powstania "I Colori di Venezia".
Paweł, choć nieobecny ciałem, przemykał tuż przed nami wąskimi uliczkami wskazując miejsca, światło i cień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz